Mam Dosc zycia.... Nie chce popelniac samobojstwa ale uciec od tego wszystkiego. Od zycia ktore meczy... Od zycia bez zaufania milosci prywatnosci szczerosci, od zycia w ciaglym klamstwie obłudzie i niepewnosciach.... mam po dziurki w nosie tego domu tej rodziny i was wszystkich.... Ciebie tez mam w dupie....drogi czytelniku- kim kolwiek jestes i czy interesuja Cie moje problemy czy nie. Chce uciec w jakies spokojne miejsce z dala od problemow, wymagan, oczekiwan i prosb. Zniknac na jakis czas. Poprostu zniknac