uwielbiam jak pb psuje jakość. ;/

A więc zawitałam tu po 3 miesiącach. Niespodzianka dla oczekujących mnie.

Wielu z was pyta co u mnie. Hymm..

Życie w dużym mieście mnie pożera. Przelatuje przez palce z tak ogromną prędkością, że czasem nie mam czasu żeby się porządnie wyżygać. Żyje od imprezy do imprezy, od drogi do szkoły i spowrotem, od warsztatów do warsztatów. Poza tym zaczęłam tonami czytać książki. Trzeba się wybrać wreszcie do księgarni po coś nowego. I nauczyłam się oszczędzać, z czego jestem tak dumna, że nawet dwója z matmy mnie tak nie zadowala. Pieniądze to dobra rzecz, póki się je ma. No i mam pustki w folderach ze zdjęciami z powodu braku czasu. Aparat leży przede mną i codziennie sobie wmawiam, że jutro go dotknę. Jak narazie nie wychodzi. I żadnych planów na sylwestra nie mam, zapewne będę siedziała w domu z trzeba sukami popijając tanią wódę którą kupi jedna z nich. No, chyba że ktoś mnie zaprosi gdzieś na coś. Obiecuję, że niedługo odwiedzę wasze photoblogi tylko niech znajdę odrobinę czasu. Tymczasem idę czytać dalej. Do kiedyś :)

Shawn Lee's Ping Pong Orchestra- Kiss The Sky