jem, nie jem, jestem blada, piję już czwartą kawę bo ledwo się dziś trzymam
ogarnia mnie niesamowite wewnętrzne ciepło i bardzo przyspieszone tętno, pozornie lekkie ciało i przyjemny stan umysłu, cudownie jest, cudownie się czuję choć nadal nie mam powodu by się uśmiechać
tak gruba jak teraz, chyba jeszcze nie byłam.
8:40- porcja galatu
10:00- dwa duże kubki kakao z mleka 2% (przepraszam :c )
13:30- 100g warzyw na patelnię, dwa malutkie pierogi z mięsem
16:00- pitna Activia o smaku śliwek
19:00- dwa wafle ryżowe z dwoma łyżeczkami jogurtu naturalnego, połową plastra chudej szynki z indyka i kilkoma plasterkami rzodkiewki, zielona herbata z plastrem cytryny
+2l wody
aktywność:
30 minut biegania
100 rozłączeń nóg w leżeniu ze zgiętymi kolanami
200 półbrzuszków
50 unoszeń bioder
50 nożyc poziomych
100 nożyc pionowych