Za ponad miesiąc moje urodziny a ja jeszcze grubsza niż w ubiegłym roku. Zawaliłam naukę i zaniedbałam siebie a to chyba dwie najgorsze rzeczy, jakie mogłam zrobić. Gdzie ta dawna osoba, którą byłam? Pełna energi, silna, zmotywowana do obowiązków. Czuję się jakbym upadła na samo dno. Nie chcę wciąż zawiedzać siebie.
Wpadłam w sidła bulimii, moje życie to monotonia- przychodzę do domu, objadam się, wymiotuję, sprzątam mieszkanie, objadam się, znów wymiotuję, znów jem i idę spać z myślami "jutro będzie lepiej". Kiedy wiem dobrze, że nie będzie. Nie potrafię jeść. Nie potrafię wykonywać tak prostej czynności. Jest mi tak wstyd, zrobię co w mojej mocy aby powstrzymać się od napadów. Przepraszam.
Zawiodłam wszystkich.
7:10- owsianka z czterech łyżek płatków owsianych, 1 łyżki zarodków pszennych, pół łyżeczki wiórków kokosowych, 50ml mleka 0.5%, szczypty cynamonu i pięciu platerków banana, zielona herbata z plasterkiem cytryny i dwoma słodzikami
10:30- jabłko
13:50- porcja rosołu (bez makaronu), zielona herbata z plasterkiem cytryny
16:00- 3/4 brzoskwini z puszki, woda z plasterkiem cytryny
19:00- mały lekki jogurt naturalny Danone z plasterkiem pomidora, mała kromka chleba graham cienko posmarowana jogurtem naturalnym z plasterkiem gotowanej szynki, zielona herbata z plasterkiem cytryny
2l wody
aktywność:
- 300 półbrzuszków
- 150 superbrzuszków
- 300 nożyc poziomych
- 300 rozłączeń nóg w leżeniu
- 80 półprzysiadów w rozkroku