znalazłam taką tabelę, może komuś się przyda.
co prawda słabo widać, ale można powiększyć.
tak dzisiaj sobie myślałam o tej naszej
"fotoblogowej grupie wsparcia".
niewiele różnimy się od dziewczyn które zakładają
blogi ze swoimi zdjęciami.
my umieszczamy inspiracje.
one rozmawiają o swoich zaintersowaniach,
a my o wymiarach.
one piszę co robiły,
a my to co zjadłyśmy i jak to spaliłyśmy..
jakoś na refleksje mnie naszło...
idę dalej sprzątać.
jak to określiła moja mama: łapać kurz zanim opadnie.
bilans będzie pod wieczór.
dziękuję za komentarze i wsparcie!
edit:
bilans:
Iś i IIś: mleko z płatkami
O: rybka z ziemniakami (zaraz będę jeść)
plus : jogurt i dwa wafle ryżowe.
ćwiczyłam, dużo sprzątałam, więc kalorie spalone!
4 dzień bez zawalania,
4 dzień bez słodyczy,
4 dzień ćwiczeń.
od jutra będę pisać rzadziej.
powodzenia w święta i trzymam za Was kciuki.
chudych i wesołych świąt!