Jutro zapalicie za mnie taką świeczkę.
Za tą , którą zabrał los,
Za tą którą ogarnęły demony (czytaj biologia i historia).
Bo ja już nie wyrabiam i pewnie dziś wogóle spać nie pójdę.
Bo jak co tydzień w środę czuję, że moja kariera w 1LO dobiega końca.
A jutro zrobie jeden krok do przodu.
Nie chcę iść jutro jak na skazanie do tej cholernej sali 23 (chyba).
Genetyka.
Zaraz zacznę recytować regułki odnośnie alleli recesywnych i dominujących.
Historia.
Ta głupia myslałam że sprawdzian dopiero w piątek
i gdyby nie Kasia to cały czas bym tak sądziła.
Już umiem daty, umiem pojęcia.
Nie ma szans na nauczenie się skrótowej historii życia kilkunastu rzymskich cesarzy.
Tak plebs.
[b]Ej kto idzie w piątek do aresztu albo jazzgotu odreagować ten tydzień?? [/b]
:D