na poczatek napisze co u mnie a u mnie zalezy gdzie i jak. w parcy przeokrutnie. nie chce juz tam pracowac ale narazie musze do puki sobie innej nie znajde. z Żanetka jest subcio. przepieknie wszystko sie uklada i bardzo bym chcial zeby tak zostalo. ale to czas okaze. a co dotego mam nieraz takie glupie mysli. wtedy zle mi sie robi i smutno i chcial bym sie przytulic do Kotka ale nie zawsze jest to mozliwe:(:(:(:(:(
wroce troszke w tyl.
w piatek nie bylem w pracy bo jak to powiedzialem henkowi nie wrocilem do domku na noc i sie zapilem heheheheheh a najlepsze jest to ze bylem w domciu i to trzezwiutki. a nie poszedlem do pracy bo chcialem remoncik zrobic a glowny powodzik to ze chcialem od rana Koteczka zobaczyc i ja odprowadzic do sql a pozniej odebrac:):):):):):):) Kupilem sobie nowe lozeczko. jeszcze nie probowane trzeba je z skarbem wyprobowac hehehehehhehehe wieczorkiem oczywiscie spotkanko bardzio milusne.
w sobote oczywiscie nie bylem w sql. pospalem sobie troszke dluzej. i od rana wziolem sie za 2 malowanko w pokoiku. bo trzeba bylo poprawic:):) to normalka. pozniej do Kotka. Pani Anii ( moze przyszla tesciowa:) ) zanioslem winko. trzeba troszke sie podlizac hehheheheheheheh posiedzielismy troszke u Żanetki w domciu i myknelismy do mnie. wlaczylismy sobie filmik ( ostatnio lubimy wspolnie ogladac filmy:):) dobry znak ) kupilismy pizze ktora za nami chodzila juz od dluzszego czasu. i mykalismy na spacerek a ty telefon zebysmy na 18 przysli nio i poslismy :):):) bylo subcio. nasmialem, sie troszke i oczywiwscie zdenerwowalem. na kogo a to juz nie wazne. ja z Kotkiem wiemy oo kogo chodzi.wrocilismy wczesnie bo musielismy nastepnego dnie jechac. wypilem tylko jednio piwko taj jak na mnie przystalo :):) nio bo wiedzialem ze bede prowadzic
w niedziele bylem w gosciach. na obiadku a Żanety Chrzesnego bylo fajnie chociaz mialem obawy ze nie zostane zaakcepowany bo jestem niesmialy:):):):):) poslismy tam na spacerku nasmialem sie i to dobrze. kazdy by sie usmial jak by zobaczyl pijakow na karuzeli ktorzy nstepnie zledwoscia potem z niej schodza, hehehhehe pozniej wyladowalismy na stadionie nastepne smiechu warte okrzyk Kotka przestaszyl paru chlopaszkow heheheheh pozniej spowrotem do wujka. posiedzielismy troszke posmialismy sie bo wyly ciekawe rozmowy hehehhehehhe i do domciu ale najpierw trzeba bylo babcie odwiesc i to zrobilem. posiedzielismy jeszcze chwulke u Kotka babci i myknelismy wraz z rodzicami i Krzyskiem do domciu. potem jeszcze malutki spacerek i kazdy do swoich domciow.
POZDROWIENIA DLA
Żanetki Anioleczka mojago takiego Slodziutkiego Milusiego. Kocham Cie bardzo. tak bardzo ze mi slow bark zebym to opisac. ale ty wiesz jak ja cie bardzo Kocham calutkim serduszkeim
:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:[zakochany]:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*