jestem mieszanką strachu i obrzydzenia kiedy przypominam sobie ułomność ciała
łapię się Ciebie jak ratunkowego koła i nie ma w tym nic z poniżającego oddania -
plan stworzenia - wyjąć z siebie nasionko i w posłaniu z własnej skóry zasadzić
wizja perfekcji zamknięta w nieidealnej powłoce
by strach zastąpić rozwiązaniem