mam jebany metlik w glowie, a moze cos gorszego.. powoli czuje ze ktos doprowadza mnie do stanu, w ktorym ciezko mi bedzie bez tej osoby funkcjonowac. najsmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze z minuty na minute staje sie coraz wazniejsza.. troche za bardzo i za czesto o tobie mysle, popierdolone to wszystko.. i must be strong. siema.