Obwieszczam wszemiwobec, że żyję, nadal trenuję, prowadzę swoich podopiecznych, pracuję i dobrze mi to wszystko wychodzi!
A od października znów do Warszawy na studia, mam nadzieję, że ten II rok będzie dla mnie lepszy. Warszawa na razie przywołuje złe wspomnienia.. Okresy załamania, podjadania, tęsknoty, zajeżdzania się na treningach i znów podjadania. To był totalny BEZSENS i byłam słaba psychicznie, teraz wiem i znam moje słabości - będę walczyć! Najważeniejsze - Mam nowe świetne współlokatorki, nie to co moi poprzedni... (totalne dzikusy z którymi nie rozmawiałam, dramat)
Trochę przez łączenia luster dziwnie wyglądam XD