01.07.2013
- nie jest już tak jak dawniej
- ludzie których kocham wyniszczają się
- tata mówi przykre rzeczy, przez niego płacze, jestem zła na siebie
- brat w szpitalu, martwię się
Ale to było przecież wczoraj
Dogadujecie się, bo doznaliście krzywdy od tej samej osoby
Nie lubię powracać myślami do pamiętnej nocy
Do krzyku, który jednak był mój
Do jej bezbronności
Rozstrzaskanego wazonu
Babci opatrującej ranę
Dogadujecie się.
Godzina 23:30
Trzymam go za rączkę
Biedny, kruchy chłopiec
Może jednak płacze krwią
Po pamiętnej nocy
Wymyślnych wyzwiskach
Popadnięciu w izolację
Tak podobną do mojej
Dogadujecie się.
Nikt, powtarzam NIKT nie zepsuje mi tego wyjazdu. Nawet ten idiota.
nienawidzęcięnienawidzęcięnienawidzęcię
Po czwartkowych wrażeniach przyjdzie czas na depeszowanie w większym gronie
Teraz tylko Ironi. Moja rozgrzewka przed 25 lipca.