Tak wiem, było już to zdjęcie.
No więc jestem szczęśliwa. Tak, chyba można tak to powiedzieć. Ciesze sie, że nie stchórzyłam, tak jakby. Staje sie coraz odważniejsza, tak mi sie wydaje. Nie wiem jak mam to inaczej nazwać.
Teraz napisze krótką "notke tematyczną"
Chcę napisać o ludziach, o ludziach, którzy są na tyle żałośni, że hejtują kogoś za wygląd.
Sama zostałam dzisiaj "zjechana" za to jak wyglądam. Zdaje sobie z tego sprawe, że nie jestem taka ładna, przez co ten hejt jakoś mnie nie ruszył. Zrobiło mi sie troche przykro, ale jednak myśle sobie: "To tylko pieprzony anonim, ta osoba nie jest na tyle odwżna, by pokazać swoją twarz".
Niektórzy mówią, że hejter hejtuje kogoś, by sie dowartościować. Coś w tym jest.
Sama nie wiem co mam tu jeszcze napisać. Nie jestem na tyle kreatywna.
Reasumując, nie powinniśmy sie przejmować tym co myślą o nas inni, wie to każdy i każdy tak zapewne mówi, jednak kiedy dochodzi co do czego załamujemy sie, ciągle o tym myślimy. Po co? To tylko "skromne" zdanie kogoś o naszej osobie. Najlepiej od razu powiedzieć "Chuj Ci w dupe. Nie interesuje mnie, co o mnie myślisz" i tyle, zapomnieć o tym. Nie dawajcie hejterom satysfkacji z tego, że was to jakoś dotknęło, uraziło. To nic nie warte.
Wiem, głupia ta notka. Jak mówiłam, nie jestem kreatywną osobą. To jest tak na miare moich możliwości, tych które zostały "odkryte" :D
Życzę wam miłego dnia, w zasadzie to wieczora. Lece poprawiać rozprawke na polski ; / I tak na przyszłość, Dobranoc : )
piosenka:
"Zamknij oczy, one nie będą Ci już teraz potrzebne.
Tylko ja i moja przestrzeń,
biorę z niej co najlepsze.
Tylko ja i moja przestrzeń,
biorę z niej co najlepsze. (i nie oddam)"
MÓJ ASK :D