Myślałam o zawieszeniu tego bloga, ale dobra, od czasu do czasu można wpaść, coś tam dodać ; ) Wróciłam z Bułgarii jeszcze bardziej zdeprawowana. No trudno, życie. Jest mi z tym wszystkim dobrze. No prawie ze wszystkim. A jak tam Wasze wakacje? Jutro ich ostatni dzień.... ; /