Wbijasz się na dzielnie odkleiwszy od poduszki
Od walenia w kinol, głowa pusta jak wydmuszki
Trzęsą się nóżki, ubrany jak menel ruski,
A w bani jedna myśl - Koka z pyłem jarzeniówki.
Oczy latają jak piłeczki do ping ponga
Zaraz eksplodujesz jeśli nie zajebiesz gonga
Usta jak trąba, jak tykająca bomba
Pragniesz nart i śniegu jak Alberto Tomba.
Na palcu plomba, w cyce puste jak żebrak
Przy czarnej ławce na towar musisz poczekać
Już go widzisz na przywitanie macha,
Ale nagle puszcza się za nim tajnych burków wataha.
No i padaka, nie walniesz dziś do nocha
Bo nie masz telefonu, na ławce zaczynasz szlochać
Ty w siódmych potach, dotarło żeś wjebany
To reszta mózgu doradziła takimi słowami:
Możesz się wybić albo iść na ósme piętro
Możesz się wybić albo dźwigać to piętno
Może cię skręcać albo żyć się lekko,
A typom w kostnicy jest i tak wszystko jedno.
Możesz się wybić albo iść się zastrzelić
Możesz się wybić albo nie dożyć niedzieli
Dać za wygraną albo zwalczyć to gówno
Czy jeden mniej czy więcej, zasilisz cmentarz trumną.
Kali - wybij sie
Inni zdjęcia: 323 przezylemsmierc;) patkigdJa patkigd;) patkigd:* patkigdJa patkigdZimowo patkigdJa patkigdW lesie patkigdNa zamku patkigd