cześć chudzinki ;***
niedawno wróciłam ze szkoły. w dodatku miałam trzy matematyki pod rząd, co totalnie mnie wykończyło. postanowiłam więc odpuścić sobie religię i wyszłam godzinę wcześniej :) weszłam na chwilę z koleżanką do galerii. padałam z głodu, a w sklepie nie było nic dukanowego, co mogłabym zjeść bez użycia łyżeczki. kupiłam mlego waniliowe, bo było to chyba najmniejsze zło. ku mojemu zdziwieniu nie miało dużo cukru, ani węglowodanów, a tłuszczu tylko 1,4%
bilans
śniadanie: jajko,ogórek kwaszony, brzuszek wędzony z łososia
II śniadanie: placuszki otrębowe z cynamonem; mleko waniliowe
obiad: dzwonko z łososia smażone bez tłuszczu, ogórek kwaszony
kolacja: chudy twarożek ze szczypiorkiem; parówka drobiowa