niegdyś był dla niej wszystkim. idealny pod każdym względem, jednak on nic szczególnego w niej nie wiedział. podobała mu się, to fakt, ale uważał ją raczej za kolejną chwilową zdobycz, nic więcej. każdego dnia czekała na sms od niego, zawsze pragnęła żeby poprosił o spotkanie jednak nic takiego się nie działo. zawiedziona wciąż pisała o jego sprawach.. o tym jaki był, jak było mu źle. nie za bardzo interesowało go jej życie. pisał zawsze, gdy było mu źle bo wiedział, że ona zrobi dla niego wszystko. była gotowa rzucić wszystko by tylko być z nim, poświęcić każdą rzecz żeby chociaż na chwilę się z nim spotkać...
młoda nękała mnie wieczorem, ale chyba ładnie wyszło