Bez sensu.

Hasło soboty: bez sensu.

Zaczęło się od Adama, a skończyło na tym,

że ja do dziś tak gadam.

Ech.

Człowiek powinien się uczyć,

ale mu się nie chce.

Nic dziwnego.

Chociaż administracyjne jeszcze ciekawe jest,

gorzej z ochroną środowiska.

Ale okej,

można zwalić na uszkodzone oko, a co.

Wspomnienia znowu przelewają się.

Tak mało brakuje,

by znowu zastanowić się,

co tak naprawdę poszło źle.

Co sprawiło, że teraz jest jak jest.

Ale było, minęło.

Ważne, by iść do przodu.

Starać się żyć chwilą i robić plany na przyszłość.

Może się uda osiągnąć tych parę zamierzonych celów,

zobaczymy.

Zachwyt odkryciem Sound'n'Grace od tygodnia nie mija.

Płyta okazała się przegenialna!

Ale wybór piosenek na środę wciąż trwa.

Niedobrze, dużo czasu na opanowanie nie ma.

Może się ogarnę. Może.

"A jednak wciąż wierzę jej. Ona jest, wierzę jej, ona czeka.

Jeszcze raz wybuduje nowy dom.

Choćbym bardzo się bał, choćbym przed nią uciekał,

miłość to niezniszczalny atom."

Atom.