Dawno nic nie było.
Bo się człowiek stał ekstrawertykiem i nie ma sensu pisać tutaj.
Ale z drugiej strony...
Mam jak pisać z pokoju ;D
I w sumie chyba dlatego piszę xD
I tak naprawdę nie ma o czym pisać.
Bo wszystko układa się wspaniale.
Święta spędzone jak nigdy.
Sylwester - niezapomniany czas
i wcale nie stracony wyjazd mimo niegrania w Prawo Dżungli.
Schola - kolejny sukces, w którym mam swój większy udział :)
Matura...
To bzdura xD
Ale przynajmniej mogę się za nią wziąć i już nie mam wymówki w postaci jazd xD
I moje Cantabile,
jeśli to czytacie,
to mam przekazać zaproszenie do mojej szkoły od 17 stycznia co czwartek
w godzinach 16 - 18.15
będą znowu zajęcia.
Także jakby się wam chciało,
to dajcie znać.
Bardzo możliwe, że jak mi się zmieni plan to będę jeździć autem,
więc cztery miejsca będą do obstawienia :P
Człowiek się tak łatwo przyzwyczaja do pewnego stanu rzeczy,
do pewnych utartych schematów,
do tak małych i nieistotnych rzeczy,
że uświadamia to sobie dopiero w chwili utraty tego wszystkiego.
Do tego wszystkiego wystarczy jeden dzień spędzony z kimś,
aby nawyć wspólnych nawyków.
A potem potrzeba na pewno więcej niż jednego dnia,
żeby wrócić do normalnego trybu życia.
Swojego.
Wspólny trzeba odstawić na bok.
I zapomnieć.
Bo inaczej zostanie się w miejscu zamiast iść w przód.
Nie należy szukać następnych okazji do wprowadzenia wspólnej rutyny dnia.
Człowiek tak bardzo lubi coś organizować,
wymyślać z wyprzedzeniem,
że nie myśli o teraz,
pomija te piękne wydarzenia,
które go czekają w każdej chwili.
Bo czeka na tę jeden wyjątkowy dzień spędzony z tą jedyną osobą.
Ale ona nie jest jedyna w naszym życiu.
Bo oprócz niej mamy przecież przyjaciół,
o których też trzeba dbać.
Mniej czy bardziej,
ale dbać trzeba.
I nie myśleć tylko o sobie.
Bo rutynę dnia można dostosować do każdej ekstremalnej sytuacji.
Tylko trzeba chcieć zapomnieć o swoim interesie,
a pomyśleć o naszym.
Pomyśleć o wspólnocie ducha.
Tak jakoś wyszło niezaplanowanie.
Ale to chyba już ta strona tak na mnie działa,
że wyzwala to, co jest we mnie z poety-filozofa :)
Co mnie cieszy, bo dawno niczego nie było,
a te trzy miesiące powoli dobiegają końca.
Zobaczymy, co będzie potem :)
Byle do przodu :)
I byle pozytywnie.
To się zda.
Stwierdziłam, że jak zdałam to prawko,
to maturę też zdam bez problemu.
Tylko żeby było jak najmniej błędów :D
"Władzy potrzebujesz tylko wtedy, kiedy chcesz wyrządzić coś szkodliwego.
Inaczej miłość w zupełności wystarczy, by wszystkiego dokonać."
Charlie Chaplin