Ja w tych większych kanałach.
Muzeum było straszne. Powstanie też.
Te wszystkie rzeczy - pamiątki, karabiny, listy, ulotki, koszula z dziurą po kuli na brzuchu...
Ta kromka obozowego chleba. Autentyczna.
I inne pamiątki z obozu - przerażająco prawdziwe.
Szkoda, że było tak dużo ludzi i tak mało czasu.
Warszawa jest niesamowita, ale nie chciałabym mieszkać tam na zawsze.
Widziałam dom ze znakiem Polski Walczącej - nie wiem, czy z epoki.
Wszyskie białe pałace i nikt nie potrafił powiedzieć, co w którym jest.
Kamienice - tak ich dużo.
A po drodze, na stacji benzynowej były wierzby rosochate - jak z obrazka.
Te nieznośne harcerki!
I np. metro - widać, kto przyjechał "ze wsi". Ale co ja poradzę? Wiatr był zabawny.
I próba skakania w windzie w Pałacu Kultury itd.
Ale skończyło się tak jak zwykle. Niestety.
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24