photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 6 KWIETNIA 2012

Rozdział XXIII , cz.II

OCZAMI  CAROLINE :

Przepraszam bardzo, co to miało być ?

- Chodź na słówko-szarpnęłam Lucasa za ramię i wzięłam go na bok

- To nie tak-widocznie domyślił się o co mi chodzi-Ona od początku roku zarywa do Joe, ale on na dzień dobry powiedział jej , że ma Ciebie . Nie masz się o co martwić

- Faktycznie ! Nie mam o co . Jakaś wysoka cizia z figurą modelki, podwala się do mojego chłopaka. przerwałam po czym dodałam ironicznie-Serio, nic takiego

Lucas poklepał mnie po ramieniu i wróciliśmy do Anny i chłopców.  Graliśmy w piłkarzyki , tzn kto grał ten grał. Ja i Anna stałyśmy i kibicowałyśmy , ja Lucasowi, Anna Jasonowi

- Mogę Cię na chwile porwać ?-usłyszałam ciepły głos za sobą

Wzięłam Joe za rękę i wyszliśmy na dwór. Usiedliśmy na ławce przy oczku wodnym

- Nie chce żebyś zrozumiała mnie źle  - wziął moją dłoń i schował w swoje - Dlatego obiecaj mi ,że nie przerwiesz mi.

- Obiecuję- odpowiedziałam , a głos mi drżał mi ze strachu

- Musimy się rozstać-rzucił i przeniósł wzrok na ziemie

- Co?! Ale jak to ?! - wykrzyczałam , a łzy napłynęły mi do oczu

- Ciii. Obiecałaś , że mi nie przerwiesz. Dalej Cię kocham-tu zrobił przerwę, a ja odzyskałam nadzieje - Tylko nie potrafię dalej żyć z tą świadomością, że jesteś setki kilometrów ode mnie, że tak mało czasu z Tobą spędzam i tak mało uwagi Ci poświęcam .

- Ta ? No co Ty nie powiesz? -rzuciłam ironicznie - A może u chodzi o Vanesse?

- Co?! Nie, nigdy ! Skoro już wiesz o niej to powinnaś też wiedzieć ,że z początku jej powiedziałem ,że nic z tego

Przerwał i czekał na moją reakcje . Unikałam jego wzroku i z wielkim trudem powstrzymywałam łzy napływające do moich oczu. No przecież musisz być silna, to nic takiego. Tylko rozstajesz się z miłością swojego życia.

- Proszę, rozstańmy się jak cywilizowani ludzie -przytulił mnie.

Wróciliśmy do pokoju wspólnego. Anna i Mike siedzieli przytuleni na kanapie, ja poszłam do Lucasa i Kevina ,którzy grali w bilarda , a Joe gdzieś uciekł. Zamyśliłam się , wróciłam do chwil sprzed paru miesięcy. Wtedy wszystko było łatwiejsze

- Hej , idziesz?-z zamyśleń wyrwał mnie Kevin

- eem. Pewnie, a gdzie ?

- Na dwór - pociągnął mnie za sobą , a ja rzuciłam ostatnie spojrzenie na pokój wspólny, gdzie nie mogłam znaleźć Anny i Mike`a.

''  Jak wrócimy to przyjdź do mnie '' dostałam sms-a od Anny kiedy wracaliśmy do domu. Pokiwałam głową i zastanawiałam się o co może chodzić. Pokazałam się rodzicom , że jestem i powiedziałam , że idę do Anny. Pewnie przygotowani są na to ,że nie wrócę na noc.

- CO jest ? - wpadłam do pokoju przyjaciółki , a ona siedziała zapłakana na łóżku -Oh, Wy też ?

 

___________________

Przepraszam,że tyle nie pisałam,ale jestem zajęta. Wiecie jak to jest szkoła, treningi,obowiązki . Ale postaram się coś dodać w przyszłym tygodniu. Podoba się Wam ? 

+zapraszam na mojego drugiego bloga : http://your-life-your-voice.blogspot.com/

 

Komentarze

~mikaa kiedy kolejny rozdział??????
21/04/2012 21:38:45
~olaaa smutny ten rozdział.:(
08/04/2012 12:38:57
~anonik swietnyy;)
07/04/2012 18:29:01
~inspirowanezyciem wkoncu cos dodałaś!;))
się porobiło ;D
07/04/2012 12:41:48
~olaa ;***super
07/04/2012 12:38:07
~aga taki smutny ten rozdział . dodawaj więcej!;)
06/04/2012 22:41:54
~mika ale się dzieje! ; o
oni nie mogą się rozstać!
06/04/2012 22:07:50
faancik dobra dupo. skoro prosiłaś to masz! :D moja pisarko! co ja mam Ci tu napisać? i tak wiesz, że jesteś zajebista, bo twoje fanki codziennie Cię w tym utwierdzają, więc ja się nie będę tutaj produkować. tylko wiesz.. nie przyzwyczajaj się tak do tej sławy. xd
06/04/2012 17:36:10