Nigdy nie wierzyłam w te cholernie kolorowe happy end`y. Może dalej nie wierzę? Nie wiem czy kiedykolwiek w moim życiu pojawi się jeszcze ktoś budzący tak skrajne uczucia. Wiem za to, że gdyby nie był wyjątkowy nie wybaczyłabym tego wszystkiego w ułamku sekundy. Pewnie nigdy nie zapomne, pod tym względem ludzka psychika jest zadziwiająco skrupulatna. Ale mogę spróbować. Jestem naiwna? To sie okaże. Nie kieruję się sercem-nigdy nie zrozumiem dlaczego Ci cholerni romantycy zrzucają cała wine za swoje idiotyczne decyzje i miłosne rozczarowania właśnie na nie-rozumem pewnie też nie. Zawsze uważałam że mam świetną intuicję, i to właśnie nią się pokieruję. Dużo przed Nami przeszkód, jeszcze więcej prób. Ale skoro wydaje Nam się że sobie poradzimy to może właśnie tak będzie? Jedyne co wiem na pewno, to fakt że długa droga przed Nami.
Boję się jej jak dziecko, ale kto zawalczy o to moje cholerne szczęście jeśli nie ja sama?
Miałam naprawdę ogromną nadzieję że ten 2014 będzie dobry.
Jest dobry. Bardzo!