może i kiedyś było, nevermind.
Halo, umieram.
Boli mnie gardło, ledwo gadam,
mam zrypany głos i gorączkę. :c
Wstałam dziś o 5.45 z bratem
i poszliśmy biegać. HAHA
moja kondycja skończyła się przy Szperku.
boże, przez rok się tak mega opuściłam i
straciłam kondycję ;_;
Ogółem to zaraz idę do szkoły,
ale mi się mega mega nie chce.
Dziś praca semestralna,
mam nadzieję, że
jej nie zawalę, z powodu
przeziębienia.
Dobranoc :* :c
damnitdamnitdamnitdamnit