Znają się nie od dziś i on ranił ja słowami a ona z każdym kolejnym dniem płakała coraz więcej nocami jemu było chyba lepiej gdy widzi jej łzy. I nikt jej nie słyszy gdy codziennie o pomoc woła Powiedziano jej dziewczyno weź odejdź,bo będzie już tak na zawsze a ona tylko chciała być kochana a teraz płacze. Ładnie ubrane słowa to piękne kłamstwa. Najbardziej boli gdy zależy a on cie rani. Wszystko się zjebało miało być całkiem inaczej,Kolejna kłótnia, strata wychodzi z domu krople deszczu motywują ja do zakupienia wódki bo chce zapić ból i zaraz dzwoń do niej telefon znów słyszy jaką to ona nie jest skończoną kobieta. A teraz zobacz gdzie ona stoi i ja trzęsą się jej dłonie myśli możesz mnie zabić dlaczego rozmawiamy ze sobą jak byśmy się nie znali. Czekała na jego dłoń i krew z nadgarstka kapie maluje nią serce którego nie posiada Twoje spojrzenie zarzucajce kamieniami to bardziej rani niż dostanie kablami. Na dnie jeziora została zatopiona butelka z zatopionymi wspomnieniami łzy kapią rozmazując tusz i myśl jak poradzić sobie z tymi problemami Zapomnij o tym, o czym nie możesz już zapomnieć
Spróbuj chociaż raz nie wspominać tych wszystkich wspomnieńTeraz policz te chwile, jestem dla ciebie nieważną osobą Jeden błąd i budzimy się nagle w obcych ramionach
Do których nic nie czujemy, tak jak one do nas Nawet dobrze ich nie znamy, zostajemy dalej przy nich
Nie wracamy tam gdzie serce bije, tam gdzie byliśmy