No i chuj.. poległam..
Rozpadłam się na tysiąc kawałków..
Tak bardzo za Tobą tęsknie, tak bardzo Cię kocham..
Codziennie zadaję sobie pytanie.. DLACZEGO TY? Nawet nie zdążyłam się z Tobą porządnie pożegnać ...
Pamiętam te czasy jak uczyłam się jeździć na rowerze a ty mnie z niego zrzucałeś i mówiłeś na mnie ślimak..
Albo to jak woziłeś mnie do babci na rowerze..
chciałabym wrócić do tamtych czasów, byliśmy młodzi, beztroscy wszystko było takie proste..
A dziś? Jestem ja, są wszyscy i Ty także jesteś tylko, że nie tak jak byśmy wszyscy chcieli..
Kocham Cię :<