Dzisiaj dzień był zwykły... Poszłam do kościoła na 9.30 i wysłuchałam nudnego listu na temat zjednoczenia pańtw Rosji i Polski, blablabla... jakby to coś pomogło ;( Później zadzwoniła pani Halina żebym zaśpiewała na dożynkach w Nowym Kościele - i oto jestem. Jedyna i niepowtarzalna ja <3 Ale teraz trzeba zejść na ziemię i sie ogarnąć bo jutro czekają mnie sprawdziany z matmy i bio ;(