no powiedzmy, że tak jest...
dobra, miałam miesiąc wpierdalaniaaa wszystkiego, ale co gorsza w ilościach masowych (serio, MASOWYCH) i znowu chcę zacząć jakoś sie opanowywać, no bo tak nie może być ;/
dzisiaj założyłam spodenki z zeszłego roku, które wtedy były mi luźne, a dzisiaj hmm no ledwo przeciągnęłam je przez dupe i były takie na styk w brzuchu
jest źle -,-
ale najgorsze jest to, że w wakacje przecież non stop się coś dzieje i każde jedno wyjście ze znajomymi, czyli niemalże codziennie wiąże się z żarciem, no ale przede wszystkim z piwami ;/
kurcze, chcę piękną pogodę, to przynajmniej będę się wylegiwać całe dnie na plaży i dojeżdżać tam rowerkiem, jak to w zeszłym roku było, rewelacyjne, pamiętne wakacje <33
mam nowy stroj kąpielowy, przymierzyłam już na spokojnie w domu i co?
gacie są mi jakieś za duże ;/ ...kupowanie z mamą...
ona każde komentuje jako "kuse" i "skąpe" i w rezultacie namówiła mnie na takie bardziej pełneee -,-