Przepraszam was że tak długo mnie u was nie było. wynagrodze wam to :)

Prosze, macie kolejne moje wypocinki :D !

zawsze kiedy rozmawiali, byli w innym świecie. Uśmiechnięci, wypowiadali tylko miłe słowa, a z oczu płynęły łzy szczęścia. Na pstryknięcie palcem coś się zmieniło. Rozmowa nie dawała już tyle szczęścia, słowa zamieniły się w milczenie, a z oczu płynęły gorzki łzy - łzy bólu i smutku.

był w stanie zrobić dla niej wszystko, tylko ona nie potrafiła tego docenić.

kochał ją, a mimo to zadawał jej ogromny ból.

Albo człowiek ma wyjebane albo przejebane (...)

Przeszedł przez wiele. Po śmierci najbliższych zamknął się w sobie, popadł w depresję. Po jakimś czasie wrócił do normalnego życia. A ona od nowa nauczyła go kochać.

Byli razem, a mimo to obiecał, że codziennie będzie pytał, czy na pewno to z nim chce spędzić resztę życia. Ona codziennie odpowiadała tak.

Miłość w XXI to codzienność, lecz prawdziwa miłość w naszym pokoleniu to rzadkość.

Moje szczęście, mieszka w Twoich oczach.

Jesteś osobą, w którą mogłabym wpatrywać się bez opamiętania.

Chce Cię mieć NEVER EVER < 3

Cudownie jest mieć osobę, która samym spojrzeniem sprawia, że na naszej twarzy pojawia się szczery uśmiech.

- ile już nie jesteście razem ?
- 37 spalonych paczek papierosów i 3 skrzynki piwa (...)

Jestem w stanie, gdzie każdy samolot wydaje mi się spadającą gwiazdą.

Boję się, strasznie, że pewnego dnia powiesz mi 'To koniec'.

Paluszki zmieniły się w papierosy, Woda w wódkę. Sok porzeczkowy w wino. a naiwne stały się dziwkami.

Zastanawiam się czy Cię widzę, czy to tylko moja chora wyobraźnia.

Chcę uciec, nawet jak to wydaje się dziecinne i głupie.


Chciałabym, żebyś był. Nie na chwilę.. Na zawszę. Na wyciągnięcie ręki.

Dawno się nie widzieliśmy, ale się zmieniłaś. Jedyne co się we mnie zmieniło to to, że nauczyłam się kłamać, stałam się odważniejszą, zimną suką. Potrafię wypić trzy razy więcej, niż kiedyś. Zaczęłam palić papierosy i imprezować. Tak to w XXI wieku znaczy "DOJRZAŁOŚĆ"

Pisał, że ją kocha, że jest dla niego najważniejsza, że chce spędzić z nią całą swoją przyszłość. Nie widzieli się tydzień, gdy przyszła do szkoły, rzuciła mu się na szyje... Jej przyjaciele wiedzieli, że ona go kocha. W końcu zebrali się na odwagę, aby powiedzieć jej coś co wiedzą o nim.
Wzięli ją na stronę. Ustali z boku z dala od ludzi, wszyscy patrzyli się na siebie, milcząc. Nikt nie wiedział jak jej to powiedzieć. Nareszcie wydusili z siebie słowa: "on pisał do byłej, że chce do niej wrócić". Był to dla niej szok. Uśmiech od razy znikł jej z twarzy, a z oczu pociekły łzy. Chwilę potem usłyszała, że zarywa do pewnej dziewczyny. Podeszła do niej i zapytała. To co usłyszała dobiło ją tylko: " Słuchaj zarywał do mnie, ale ja nie wiedziałam, że wy coś razem. On powiedział, że skończył z Tobą." Wryło ją, bo jeszcze rano dzwonił mówiąc, ze kocha. Udawała, że wszystko jest ok, ale ile można udawać. Wróciła do domu, zaczęła płakać, nie wiedziała co ma ze sobą zrobić. Była tylko pewna, że uwierzy w jego głupie wymówki, bo go kochała. Zaczęła myśleć o najgorszym, o śmierci .

Pozdrawiam Tosia :*