Zastanawiam się nad swoim życiem.
Przyszedł taki okres, gdzie nieustannie myślę i nie mogę przestać.
Kładę się, zamykam oczy i widzę ciemność.
Leżę tak pół godziny, nie ruszam się.
Sama nie wiem co się wówczas ze mną dzieje.
Wiem jedno. Jestem zwykłym człowiekiem - tylko człowiekiem.
Zaczynam zastanawiać się nad bytem mojego życia.
Przychodzą mi różne myśli do głowy.
Śmierć, samobójstwo, garść psychotropowych tablet.
Miłość, uśmiech, radość, zabawa, szaleństwo.
Nie wiem co robić mam dalej.
Raz chcę zasnąć i nie obudzić się, a raz myślę o dobrej zabawie i ukochanej osobie.
...
W moim życiu zmieniło się coś. Nie wiem, czy na lepsze.
Ludzie mówią, że więcej się uśmiecham.
Chyba zakochałam się.
Cały czas o nim myślę.
Tylko on w mojej głowię.
On, on i on.
Tylko ON i nikt inny !
Jestem teraz taka wesoła.
Szczęściem jest to, że mam Go.
Wkońcu znalazłam osobę, która zrobi dla mnie wszystko.
Spotkałam kogoś, kto rozumie mnie bez słów.
Jak będzie dalej, sama nie wiem.
Mam nadzieję, że jakoś to przeżyję.
Modlę się codzienie do Boga, prosząc go o szczęście.