awwwrrrr < 3
Pozytywnie uśmiechnięta, zakręcona, zwariowana małolata.
Nie straszne jej były dziewczyny, ktróre rozsiewały plotki z zazdrości.
Kochała go ponad wszyskto, była gotowa wybaczyć mu najgorsze.
Przytulił ją, szepcząc do uch " Jesteś dla mnie najważniejsza"
Jedyną przeszkodą w ich "związku" były osoby trzecie, które próbowały zniszczyć to co jest między nimi.
Powiedz jej patrząc prosto w oczy, co tak naprawdę do niej czujesz.
Zmienił swój tryb życia. Ograniczył palenie, pice, imprezy. Zrobił to wszystko dla niej, zrobił to bo ją kochał.
Przyjaźnili się do czasu, kiedy on się w niej nie zakochał, a ona nie zakochała się w innym.
Mówił do niej "pysiu". Mimo, że udawała, iż tego nie lubiła, z jego ust, brzmiało to tak słodko.
Byli ze sobą ponad 8 miesięcy. On na jej urodzinach "zdradził" ją z jej przyjaciółką. Po pewnym czasie wszystko się wyjaśniło. Tak go kochała, że wybaczyła mu po tym jak stał po jej domem krzycząc, że kocha tylko ją siedem dni w tygodniu.
Zadzwonił do niej mówiąc : "Kocham Cie maleńka" - rozłączył się.
Za chwilę napisał do niej sms'a : "Przepraszam, że płakałaś przeze mnie. Postaram się zmienić."
Ona zadzwoniła mówiąc : "Nie mów, że mnie kochasz, bo potem uśmiech z twarzy mi nie znika. Kocham Cie dobranoc." - rozłaczyła się. Po czym napisała mu sms'a : "Wybacze Ci wszystko, wiesz czemu, bo jestes dla mnie wszystkim."
W szkole mało ze sobą rozmawiali. On rozmawiał z innymi, ona nie chciała mu przeszkadzać. Kiedy już nadchodziła noc, trzeba było kłaść sie spać, rozmawiali ze sobą godzinami i zawsze obiecywali siebie, że następnego dnia w szkole pogadają. Nie wychodziło im to, ale ich miłośc była wielka, aż pewnego dnia podszedł do niej i pocałował ją nic nie mówiąc <3!