Choinka moja, i kawałek telewizora..
Upiłam się wczoraj. Pierwszy raz od dawna.
Pękło coś. Nie dałam rady. Ugh..
Szukałam pomocy.. znalazłam ją.
Ale gdy przyszła nagle przestałam jej chcieć.
Kłębi się we mnie tyle myśli.
Nie, ja chyba nie poradzę sobie już. Udawanie, że wszystko jest okey też mi nie wychodzi..
Choć wielu się jeszcze nabiera, wielu obcych bo bliscy już wiedzą, znają wszystkie sztuczki.
Nie powiem. Nikt nie wydusi tego ze mnie.
A najchętniej zrzuciłabym z siebie ten ciężar, tylko jak?
[i]O, Ela, straciłaś przyjaciela,
Musisz się wreszcie nauczyć,
Że miłości nie wolno odrzucić,
Że miłości nie wolno odrzucić. [/i]
[ChZPB]
Gitary nie mam, zapomniałam. :(