To ja w Zakopanem przy Giewoncie .
Haha, a tak poważnie, to nam odbijało dzisiaj z Fałką i takie oto zdjęcie wyszło, joł ;D
Nawet nie wiem co mam napisać. Że jest wspaniale, cudownie, przecudownie, tak jak jeszcze nigdy nie było? :D Wystarczy Wam? :D
Ferie, niestety, albo stety, dobiegają końca ;). Niedługo spowrotem do szkoły, ale mnie to nie martwi. Cieszę się nawet :). Ostatnio w ogóle z wszystkiego się cieszę. Dzisiaj byłam z Faustynką w mieście i znowu zajęło nam to 3 godziny, ale my tak lubimy ;D. Lubimy zimę ;D.
Jutro na 8 na basen, a później do Sopla! :DDDDDDD Będzie fajnie, cudownie, przecudownie i takie tam ;D.
Za 2 tygodnie urodziny, co wprawia mnie w coraz to lepszy nastrój ;).
W kwietniu happysad we Wrześni . Kolejny powód do radości. Ostatnio jestem chodzącym optymizmem. I wiecie co? Czuję się z tym cudownie! Nawet zaczęłam się z rodzicami dogadywać, co w moim przypadku, jest naprawdę wielkim osiągnięciem ;).
O 17 do Wesi z Fałką Zapałką ;D.
Dzisiaj mam jakiś taki śmieszny dzień, wiecie? :) Ale fajny. Taki szczęśliwy :). Ale to wszystko zasługa Kamila ;D ;***.
I sobie znowu chińszczyznę zrobiłam :). I jest taaaaka pyysznaaaaa. Ale już się kończy :(.
"...I Ty też nie mów nic, no może prócz tego, że zależy Ci..."