Lista rzeczy, z którymi muszę się dziś uporać :
- uporządkować rzeczy po przeprowadzce
- posprzątać po otwieraniu wina bez otwieracza (czyt.wszystkim co było w kuchni i szufladzie mamy)
- wypić to wino
- słuchać dobrej muzyki
- zacząć śpiewać i płakać (skutki uboczne otwierania wina)
- palić e-petka
- chyba mieć siłę na prysznic
- położyć się do łóżka z zamiarem zaśnięcia (wpierw wymyślając historyjki, wspominać dobre rzeczy, myśleć "co by było gdyby")
- zasnąć z otwartą gębą
- dać rano mamie powody do zastanawiania się co zrobiła nie tak wychowując to małe, niegrzeczne dziecko, które miało
być w konsekwencji grzeczne ale dorosło i boli je głowa i nie da się zamienić z nim żadnego sensownego zdania i zaśliniło całą poduszkę
good najt (czy jak to tam) ...