Zrobiłam postęp.
Patrząc na spadającą gwiazdę już nie mam tylko jednego życzenia.
Nie jest już ono związane z Tobą, bo wiem, że to nie ma najmniejszego sensu.
Zaczynam troszczyć się o własne szczęście.
W pewnym sensie już jest.
Może nie jest ono jeszcze pełne, ale co to za radość, gdy dostaje się od życia już!
Skoro równie dobrze i łatwo to całe szczęście znika.
Na to prawdziwe czeka się długo, może nawet bardzo długo.
Za to gdy przychodzi jest szczere i prawdziwe.
Czekam.
Z uśmiechem na twarzy.