Jak bardzo chciałabym tam wrócić . W ogole wiele rzeczy chciałabym zrobic . Brak czasu, motywacji. Wszystkiego . Jest tyle rzeczy które chodzą mi po głowie , tyle spraw o których chciałabym napomknąć . Ale czy jest sens ? Tyle sie dzieje. Życie ucieka mi jak piasek przez palce i przeraża mnie to. Zdaje sobie sprawę jakie to wszystko kruche. Jak to wszystko moze sie szybko skończyć a my wciąż niedoceniamy tego wszystkiego co nas otacza . Tyle jest miejsc, spraw , ludzi których by sie chciało zobaczyc czy nawet poznać ale czas . Czas to najgorszy przyjaciel człowieka . Jest okrutny i nieobliczalny . Jedno życie sie kończy a milion kolejnych sie rozpoczyna . Przerażajace to trochę . Nie na moja mała głowę chyba . Matura matura matura . Potrzebuje porządnego kopa w dupę zeby sie w koncu spiąć i zrobic cos z moim życiem ale patrząc z drugiej strony to czy jest sens ? Przeciez nigdy nie wiesz kiedy to sie wszystko skończy .