usiadłam . czytałam o nedznych ulicach,o zachodach słonca przesyconych rozpacza, o ksiezycu łachmaniarskich przedmiesciach, o goryczy mezczyzny co długo wpatrywał sie w samotny ksiezyc, o istocie istnienia , o tych co kupcza słowami,
o radosci , o smutku...nie wyglada to zbyt kolorowo.