Dawno mnie tu nie było, ale to dlatego, że nie miałam czasu, a kiedy miałam czas to nie wiedziałam co mam napisać... Może teraz wyjaśnię to w skrócie. Dzisiaj zawaliłam, wczoraj zawaliłam i wiecie co? 3 dni temu też zawaliłam!
Codzinnie jem, jem, jem i nie mogę się powstrzymać. O późnych porach wcinam chipsy zapijając piwem, a jak zgłodnieje bardziej, to o 23 zamawiam pizzę. Może powiecie mi, że to straszne, jak ja tak mogę, żebym się opanowała albo, żebym się nie martwiła, każdy ma chwile słabości (chociaż nie nazwałabym tego chwilą), ale ja powiem tak - nie martwię się.
Wiem, że jem niezdrowo i z takimi nawykami nie schudnę nigdy, ale nie mam zamiaru katować się kosztem szczęścia. Nie oszukujmy się - gdy odmawiałam sobie dobrego jedzenia (mówię tu o kalorycznych i niezdrowych potrawach, ale bardzo smacznych!) nie byłam szczęśliwa. Teraz jestem. Nie mam żadnych ograniczeń. Poza tym nie mam też problemu z brakiem akceptacji ze strony znajomych. Wręcz przeciwnie, kiedy wspominałam im o diecie, to mówili mi, żebym puknęła się w czoło. Wiem, że z tym była lekka przesada, ponieważ, może przesadnie gruba nie jestem, ale boczki i masywne nogi nie są atrakcyjne...
W każdym razie jestem osobą szczęśliwą, akceptowaną ze wsparciem w postaci przyjaciół <3
To, że w tym momencie rezygnuję z odchudzania, nie oznacza, że przestanę Was wspierać. Będę tu regularnie, bo wiem, że aby osiągnąć sukces trzeba mieć motywacje i nie można tkwić w tym samotnie, a wiele z Was właśnie tak się czuje. Dlatego nie zostawię Was! Dużo mi pomogłyści i ja pomogę Wam ;*
Być może moja rezygnacja to czas słabości i niebawem wrócę do Was, bo znowu poczuję, że strasznie nie lubię swojego ciała, a przez to całej siebie. Myślę, że po mroźnym czasie jesienno-zimowym porządnie wezmę się za siebie. Wiosna to najlepszy czas na dietę.
Z przyzwyczajenia chciałam napisać bilans - haha. Byłoby duuużo pisania, a i tak rozpisałam się tak, że pewnie większość z Was nie przeczytała tego i może jeszcze usnęła w połowie. Dlatego już nie zanudzam. Życzę dobrej nocy, dużo siły, motywacji, determinacji, wiary w siebie i w swoje możliwości! Trzymajcie się!