Tomek i ja jeszcze w pełni sił w środku imprezy. Carmen przy okazji wskoczyła do zdjęcia. Imie może i ma hiszpańskie, ale to Polka, niestety urodzona w stanach. ale jak sama mi powiedziała "chciałaby kiedyś osiągnąć taki poziom jak my, chciałaby być taką dumna i oddaną Polką jak ja, Karol, Tomek i Grzesiek... można nam tylko zazdrościć" hehe
jak widać dobrze reprezentujemy kraj za oceanem :P