Komunia brata. Objadłem się sałatek jak nigdy :D.
I krótka chwila refleksji.
Tyle lat upłynęło od mojej Komunii. Jak to jest? 8 - letnie dziecko - czyste, niewinne, dobre. Z biegiem lat zmieniamy się. Co zostaje w nas? Kiedy nasza wiara topnieje z biegiem lat - niczym śnieg...
Kiedyś - ministrant, oazowicz, uczestnik pielgrzymek. Teraz? Nie wiedziałem co robię w kościele.
Została we mnie grudka wiary, ot co.
Tak to już widocznie jest. I nie jest mi z tym źle.
Pozdrawiam.