Kotełkowej drużyny
członkowie.
I "Tom".
W zasadzie to widzisz już
co wystarczy zrobić by w zupełnie
niespodziewanym momencie
stało się wszystko tak nagle.
Może być dobrze, a może też być źle.
I co?
Pożera no nie?
W zasadzie jesteś po drugiej części galaktyki.
Niby niezniszczalna czarna dziura
A już jakby w całości Cie pożarła.
Czekasz aż się Tobą zachłyśnie,
byle prędko, żeby nie pożarła.
By odrobina światła, która została
nie zgubiła się.
Ta niby drobina jest, ma się dobrze.
Wraca i z impetem uderza w świat.
Tego trzeba!
Światła!
Ale uderzające to, czyż nie?
Jak tym razem jebnął meteoryt.
Musisz to przełknąć i naprawić.