NIepokój , smutek....
Czasem ogarnia nas takie dziwne coś..., jakby pierzyna smutku zadumy. Najzwyczajniej w świecie się boję, że człowiek się pogubi... .
Trochę to smute, idzemy każdy w swoją strone, jutro to jedna niewadoma. Czasem chce się uciec. Tęskno mi do zielonych gór, do przestrzeni, a tutaj ta matura, studnia? Dostane się ? Nie ma to jak położyć się w skompanych w słońcu Czerwonych Wierchach i poleżeć , pomyśleć. Jest się wtedy ciut bliżej Niego... . Jednak jakie to ciut? Bardzo małe ciut. Tutaj ta atmosfera wydaje się być smuta jakaś dziwna... . Dziwne jest to jak człowiek boi się robić małe rzeczy. Takie zwyczajne, powiedzieć małe cześć osobie której nie zna , która może go nie lubi. NIENAWIDZIEĆ PRĘDZEJ NAMMMM I DŹGAĆ!!. A dlaczego? Dlaczego człowiek boi się małych rzeczy, takich ot prostych.
JA NIE WIERZE !! dlaczego nie wierzysz bo tak wygodnie?
JA NIE PŁACZE!- dlaczgo nie płaczesz? Ukrywasz swoje łzy?
DAJ MI PROSZĘ?-dlaczego mam Ci dać? Ciągle proszę dla siebie.
Mówią, że miłość to żyć dla kogoś innyego. Nie da się być tylko dla siebie... . Pytanie w jakiej formie można żyć dla kogoś ??
Miłość na śmierć nie umiera--- by Droga Krzyżowa 08.02.08r.
Widziałem w niej sporo ze swojego życia, właśnie wczoraj....
Foto by Animator in Tatry Mountains