Kto by pomyślał, że to zdjęcie ma już prawie rok...
Czas leci do przodu jak oszalały głupiec.
Ale tak na dobrą sprawę, od tamtego czasu nic wiele się
nie zmieniło. Dalej raz jest dobrze, a raz źle,
głownie z nakierowaniem na tą drugą opcję.
Zbyt często coś się nie udaje, coś sie sypie,
a nadzieje pękają jak mydlane bańki.
W zasadzie ktoś patrząc z boku na moje życie
może śmiało powiedzieć, że niczego mi nie brakuje do szczęścia.
No niby tak, ale wiele jest rzeczy, które są potrzebne,
a ich nie posiadam. Zbyt często coś ważnego dla mnie
już na samym starcie jest spisane na straty.
I co mi wtedy z nadziei, obietnic, marzeń?
Po prostu trzeba sie do tego przyzwyczaić
i trzeba wiedzieć, że życie to nie bajka.
No właśnie...Niby to takie proste i banalne,
a jednak tak skomplikowane...
Z dnia na dzień coraz częściej zadaję sobie pytanie:
Żeby jeszcze ktoś znał odpowiedź na to pytanie...
Dom, szkoła, nauka, dowody zbrodni, lenistwo, spanie...