Nie wierzę im, ale wole się ich nie dopytywać, gdy tak rozmawiamy o wszystkim dostrzegam, wkraczającego Neymara, podchodzi do Violi i mówi coś do niej, ona się oburzyła i mu zaczęła mu wszystko wykrzykiwać, on jej coś odpowiedział a ona od razu spojrzała na mnie, on odszedł, a ona szybkim krokiem podeszła, można by nawet rzec że podbiegła. Na wstępie zaczęła już na mnie krzyczeć.
- Ty szmato odwal się od Neya!! On jest mój!
- Kurwa laska ogarnij się, ja nie chce Ci go odbierać.
- Pierdolona dziwko, myślisz że go nabierzesz na dziecko!
- Ja go nie chce nabierać.
- Na pewno kurwo się puściłaś i chcesz go teraz nabrać na to że to jego.
- Teraz to przesadziłaś, ja nie jestem tobą!
- Odwołaj to!
- Nie będę nic odwoływać bo to prawda! Dziewczyna rzuca się na mnie z pięściami, ale szybko ją unieruchamiam i stoję za nią.
- Albo stąd wypierdalasz albo Ci rozpierdolę tą piękną buźkę. I nagle usłyszałam jak ktoś woła Neymara, puściłam ją a on podbiegł do nas, odwróciłam się do niego.
- Albo ją stąd zabierzesz albo ja się z nią policzę. Wyminęłam go i poszłam dalej, on wziął ją za rękę i wyprowadził z ogrodu, ja za to świetnie się bawiłam z znajomymi. Gdzieś o koło 1 ludzie się rozeszli, ja weszłam do swojego dawnego pokoju i położyłam się koło małej, momentalnie zasnęłam. Rano obudziłam się o 10 wstałam i weszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic, rozczesałam włosy, ubrałam czarne rurki, do tego czerwoną bokserkę, na to zarzuciłam czarno czerwona - białą bejsbolówkę. Zeszłam na dół, w kuchni siedzieli już wszyscy, podeszłam do małej dałam jej buziaka w główkę i usiadłam koło niej.
- Córciu chcesz kawę ? Kobieta wstała z krzesła.
- Mamo jedz sama mogę sobie też zrobić. Uśmiechnęłam się do niej szeroko. Podeszłam do czajnika i załączyłam wodę, z szafki wyciągnęłam kubek, kawę, łyżeczkę, nasypałam do szklanki i czekałam na wodę.
- To co dziś robimy ? Spytał z uśmiechem Kuba.
- No nie wiem, możemy iść się przejść co wy na to ? Odparłam po chwili namysłu.
- Okej to zbieramy się i idziemy.
- Mamo wy też idziecie ? Skierowałam wzrok na kobietę.
- Nie my zostaniemy w domu, idźcie dzieciaki. Uśmiechnęła się do nas.
_______________________________________________________________________________
Co tam u was słychać ? ;D
Powinnam coś jeszcze dodać, ale nie jestem pewna.
Na razie zostawiam was z tą jedną częścią. :3
Inni zdjęcia: ... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24:) dorcia2700... maxima24... maxima24... maxima24