Podjechaliśmy na strzeżona osiedle, kobieta wpisała kod do bramy i wjechaliśmy, od razu wrzucił mi się plac zabaw specjalnie ogrodzony żeby żadne dziecko nie wyszło po za teren, kilka metrów dalej był parking a w koło dużo kilku nasto metrowe bloki, przedstawicielka zaprowadziła nas pod jeden z nich tam także wpisała kod, weszliśmy i od razu skierowaliśmy do windy, kobieta wcisnęła numer 7 i winda ruszyła. Kilka minut później staliśmy pod drzwiami mieszkania numer 69 blondynka wsadziła klucz i go przekręciła popchnęła drzwi i gestem ręki zaprosiła nas do niego, gdy weszłam oniemiałam długi przedpokój koloru czerwonego, wiszące obrazy, kwiaty, rzeźby, na końcu był zakręt. Pierwsze drzwi prowadziły do kuchni, nie była mała, ale duża też nie była, ściany były koloru fioletowego, szafki były po jednej i po drugiej stronie biało-fioletowe, przez nie leciały kafelki, na których były fioletowe kwiaty, lodówka stała w kącie zaraz przy drzwiach, na wprost drzwi było okno i balkon, na środku pokoju stał kwadratowy, szklany stół z 4 krzesłami, wyszłam z tam tond i weszłam do drzwi naprzeciwko, tam zaś była łazienka dosyć duża. Po lewej stronie była muszla z umywalką koło niej stała szafka, dalej stał prysznic, gdy chciałaś wejść w głąb musiałaś przejść przez jeden schodek do góry i zobaczyłam wbudowaną w ziemię kwadratową wannę z hydro masarzem, można by powiedzieć że prysznic specjalnie tak postawili żeby zakryć te cudo. Oczywiście łazienka była w kolorach błękitu i czerni. Na razie te mieszkanie mnie oczarowało, mam nadzieję że reszta domu będzie taka śliczna. Kolejne drzwi to była sypialnia, naprzeciwko drzwi było duże okno, gdy weszłam do pokoju co dopiero zauważyłam że po prawej stronie stoi duże małżeńskie łoże przełożone narzutom z beżowej satyny, do tego kilka poduszek, po lewej zaś była wbudowana w ścianę szafa, drzwi miała koloru ciemnego brązu do kompletu stała także wbudowana komoda a nad nią lustro, na komodzie stał wazon z kwiatami. Drzwi na przeciwko prowadziły do dziecięcego pokoju, miał wszystko o czym dziecko by mogło sobie zamarzyć łóżko, na które musisz wejść schodkami, niby było nisko, ale dobrze że były wysokie barierki żeby nie wyskoczyło, żeby zejść z łóżka musiałeś zjechać zjeżdżalnią, która prowadziła do małego basenu z piłeczkami. Na suficie było namalowane niebo, a ściany były zrobione tak jakby dziecko było na łące, przez jedną główną ścianę przechodziła tęcza, pełno zabawek, niskie szafki żeby dziecko mogło samo coś sobie uszykować. Koło tego pokoju była sypialnia gościnna naprzeciwko drzwi było łóżko, po lewej stronie stała szafa i komoda, a po prawej stała kanapa i stolik, wszystko w czerni i bieli. Potem był zakręt, który prowadził do wielkiego salonu, na smrodku pokoju słała kanapa w kształcie U i długi stolik szklano-drewniany, na wprost niej był kominek, a trochę dalej stała niska szafka z wielkim telewizorem i czarny fortepian koło szklanej ściany.
- I jak pani się te mieszkanie podoba ? Spytała kobieta.
- Jest idealne, a wy co sądzicie ? Spojrzałam na przyjaciół.
- Nam też się podoba, ale ty w nim będziesz mieszkać decyzja należy do Ciebie.
- No to biorę je.
- To dobrze to może usiądźmy i podpiszemy umowę. Kobieta wskazała na kanapę, na której spoczęliśmy. Podpisałam wszystko, pierwszą ratę zapłaciłam i mogłam już mieszkać. Podziękowaliśmy kobiecie i zaczęliśmy się jeszcze bardziej rozglądać po mieszkaniu. Nie wierzyłam że będę mieszkać w takim przepięknym mieszkaniu.
- To co idziemy coś zjeść ? Spytał piłkarz.
- No chyba musimy, ale to chodzicie poszukamy czegoś tutaj w okolicy. Zaproponowałam, ochoczo się ze mną zgodzili.
_______________________________________________________
No to proszę bardzo. :)
Ja za jakieś 5 minut jadę, bo oni jeszcze pakują rzeczy do samochodu.
Jak przyjadę to wam coś może dodam. ;D
Miłego dnia, chociaż jest taka paskudna pogoda. ;c