Nie mam zdjęc, więc dodaje jakieś starocie

Mam ochotę całą tą cholerną ludzkośc powybijac, gdyby tylko ktoś dał mi taką możliwosc.

Ludzie to największe ścierwa jakie mogą chodzic po ziemi, może to mocne słowa, ale jakie prawdziwe. 

Mam ochotę zacisnąc dłonie na krtaniach ludzi doprowadzających mnie do furii.

Moja nienawiśc do ludzi narasta z każdą chwilą, wydziela coraz więcej agresywnych bodźców do krwi.

Jestem rządna bólu, ze strony nieargurmentowanych potworów, nieumyślnie krzywdzących jednostki.

Obłędnym dla nich cierpieniem byłyby ból psychiczny. Cios powinien byc zadawany z bezwzględnością.

Wewnętrzny konflikt zadawany oszustwem, zgorszeniem ze strony zaufanych im osób powoli by wyniszczała ich od środka.

Poczuliby przeszywający psychikę ból, doświadczyliby katorgi którą oni zadawali innym.

Zlękniony, z niezrozumieniem patrząc w oczy bestii skosztowałby poczucia niższości, uprzedzenia.

Nigdy więcej nie zadawając bólu zrozumiałby moją złośc.

''Poznaj ciemne zakamarki swojej kruchej psychiki
Jestem głosem, który powtarza Ci, że jesteś nikim

(...)

Tam, gdzie Boga nie ma, świat w grzechu utonął
Czas dorzucić do ognia, niech skurwysyny płoną''

https://www.youtube.com/watch?v=zUo-_w0_vA4