Minęło już dużo czasu...
Dość dużo bym mogła zebrać swoje myśli, a swoje życie chwycić w końcu w swoje ręce...
Nareszcie wszystko zmierza ku dobremu...
Ku lepszemu...
Mimowolnie jednak tamten rok powraca do mnie...
Już rzadziej ale jednak...
Szkoła życia to mało powiedziane.
Szkoda tylko, źe to odbiło się na innych...
A największą szkołę dostały moje dwa anioły...
Czas się podnieść...
Czas stawić czoła własnym demonom i po prostu uwierzyć w siebie...
Muszę być silna...
W końcu mam dla kogo...
Martha