Wpadam na sekundę, aby coś dodać. Mam antybiotyk do oka, o szczegóły nie pytajcie ;) Poza tym wszystko jakoś leci, żyję, humor co raz lepszy, pomijając kilka faktów, ale tak to ok. Pogoda też lepsza, więc i ja jestem inna, bardziej zakręcona chyba xd, a bynajmniej uśmiechnięta.
Oby tylko jakiś wyjazd czy coś wypalił, bo jak nie- załamię się.
Miłego wieczoru ;*
Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci...