Z Mustangiem :*
więc tak kolejny tydzień w Mierczycach :P
lecz jutro powrót :D
dzisiaj przyjechala Julka na chwile na piwo :P
a teraz siędzę sobie z Martuu i ona szuka cios do żarcia :P
dzisiaj wgl wstałyśmy o 13 :P
i poszłyśmy Oli pomóc klatkę schować do samochodu i Ola pojechała do legnicy kazała nam schować Frodo do Kojca bo biegał sobie jak poszlam go schować to miałam niespodzankę psa (Maksia) na dachu kojców ale jazda byla bałam się z Martuu , że on wpadnie do Hakiego i się pogryzą bo głupek nie chciał zeskczyć :p a okazało się ,żed wygryzł dziurę w dachu i przez dach wylazł :P
Pożniej go przestawiłyśmy do innego kojca to oczywiście wylazł przez dziurkę nad dachem która miała gdzieś okołao 30 cm :P a to wielki psiur nie wiem jak on to zrobił :P I nieststy musieliśmy go wywieź do wądroża do koca z któegoo na pewni nie wyjdzie :P
dobrfa ja spadam spać bo jutrio trzeba wstać :P dokładniej to dziś :D
dobranoc :P