Ja: Ejj zizi chodz pospiewamy...
Zizi: Jo, jo chodz pod domy serenade jebnim :D
Albo
Ja: Kurwa chciala dowodzik;/
Zizi: Ty to chodz pojdziemy do tego ziomka to nam kupi
(lol to byl jej brat muwhaha)
Ale Czarek pomogl nam i sam zyskal xD
Dziwie sie tyko ze martyna wytrzymala znami co nie ?!:D
Bylo zajebiscie pozderki :]