Jesteś jedną z porażek Boga,
Płaczesz, będąc bezużytecznym,
Dobrze wiem jak to boli,
A ty nadal nie chcesz mnie wpuścić,
Teraz wywarzam Twoje drzwi,
By uratować Twą opuchniętą twarz,
Mimo, że już Cię nie lubię,
Kłamiesz, bo jesteś tragicznie bezwartościowy,
Zanim straciliśmy naszą niewinność,
Byłeś zawsze jednym z tych szczęśliwców błogosławionych przez liczbę 7
I głosem który sprawiał, że płakałem,
Byłeś synem matki natury,
Kimś na kim można było polegać
,Twoje uzależnienie sprawiło wiele szkód
Przypominając tylko o przewrotności losu,
Teraz próbuję cię obudzić,
Wyciągnąć z nałogu
Bo jeśli nie to oboje skończymy martwi
Placebo-Song to say goodbye
Dni Barlnika-takie se jakby ich nie było.
Wybory- Jakby mi płacili za siedzenie 7 godzin i picie kawy i jedzenie ciastek w mojej przyszłej pracy to zyc nie umierac.
Coraz bliżej wyniki. Coraz większy stres.
w weekend Karpacz:)
Zapowiadają się chujowe wakacje.
Panowie zachowujecie się z dnia na dzień coraz bardziej żałośnie,
nie potraficie nawet zachowywac się jak normalni ludzie, tylko jak zwierzęta które nie potrafia opanowac swojego własnego popędu płciowego
uważacie się za bogów a tak naprawdę jesteście żałośni z tymi waszymi tanimi tekstami, od których ma się odruchy wymiotne.
Panie K. zajmij się własną dziewczyną, a nie mną-nie, nie kocham Cię i nie mam ochoty na wysłuchiwanie Twojego szeptania mi do ucha przy Twojej dziewczynie jaka to ja jestem zajebista i Twojego obłapiania mnie gdziekolwiek Cię nie spotkam.