Wszystkim się wydaje, że tylko delikatne, słabe kobiety potrzebują silnych mężczyzn. Brednie.
Chciałabym poznać kogoś o silniejszym charakterze od mojego. Kogo nie zdominuję.
Kogoś kto nie będzie mnie pytał o zdanie, kto powie mi, że będzie tak jak on chce i już.
Faceta który szybciej wyniesie mnie na rękach z domu niż pozwoli mi w nim siedzieć.
Kogoś kto zdejmie ze mnie obowiązek decydowania o wszystkim.
Mężczyznę który powie 'Jesteś MOJĄ kobietą'.
A ja po prostu będę.
Potrzebuje gwałtownego wybuchu namiętności...